W 52 zdjęcia po Nowej Zelandii!

Od dobrych kilku tygodni chodzi mi po głowie realizacja tego tekstu. A właściwie mini projektu „W 52 zdjęcia (…)” w formie galerii na blogu.

Galerii z mojej ukochanej Nowej Zelandii.

Robiąc wstępne podsumowanie ponad 9 miesięcy które spędziliśmy w kraju Długiej Białej Chmury, przekopując setki zdjęć, pomyślałam, że warto byłoby wyeksponować te, które w mojej subiektywnej ocenie warte są uwagi. Jednak w starciu z rzeczywistością, w której w dalszym ciągu staram się odnaleźć, pomysł obrósł kurzem, a ja obiecałam sobie, że „kiedyś” do niego wrócę.

W międzyczasie udało mi się poprowadzić w kilka prelekcji, w czasie których opowiadałam, jak piękna jest Nowa Zelandia i temat zdjęć wrócił jak bumerang. Godziny spędzone na selekcji tych najlepszych, najcudowniejszych utwierdziły mnie w przekonaniu, że przy ilości odwiedzonych przez nas miejsc, nagromadzonych wspomnieniach oraz historiach i przede wszystkim przy tak obszernym materiale fotograficznym, nie mogę tematu dłużej odkładać na później. Uruchomienie nowej, przyjaznej prezentacji zdjęć strony www.4everMoments.com odebrało mi z dłoni ostatnie argumenty przeciw publikacji.

Wspomnienia są nadal żywe, a serce bije mocniej za każdym razem, kiedy wracam myślami do Nowej Zelandii. Tym bardziej galeria ma charakter subiektywny, ale też i bardzo osobisty.

W Nowej Zelandii spędziliśmy w sumie 41 tygodni i tyle też w pierwszej chwili chciałam umieścić zdjęć w galerii.

Natchniona jednak pojawiającymi się co rusz na FB, nowymi wyzwaniami-postanowieniami noworocznymi pokroju „przeczytam 52 książki w 2016 roku” czy „w 2016 zrobię 52 brzuszki” uznałam, że zdjęć będzie właśnie 52! Po jednym na każdy tydzień. I że nie będę czekać cały rok, żeby publikować je systematycznie, bo to bez sensu!

Dlatego tu i teraz, w Wasze ręce, oddaję niniejszą galerię. A tym samym i spory kawałek mojego serca! Bądźcie wyrozumiali. <kliknij w zdjęcie, żeby otworzyć slajder>