Kraje

Wjeżdżamy na bagna!

Wjeżdżamy na bagna!

Trasa przez Zachodnie Wybrzeże jest na prawdę malownicza. Gwarantuje dużą różnorodność krajobrazu, od morza i plaż, przez estuaria, bagna, tropikalny las, aż do wysokich gór.

Zostawiliśmy za sobą lodowiec Fox i Franz Josef i postanowiliśmy trochę zboczyć z trasy, jadąc się w stronę Laguny Okarito.  Obszar ten to największy, do dzisiejszego dnia niezmieniony, teren bagienny otoczony lasem deszczowym w Nowej Zelandii. Dramatyczny krajobraz tworzy delta rzeki wpadająca do morza Tasmana, oraz jej rozległe rozlewiska. Oczywiście, jak łatwo się domyślić występują tu niezliczone gatunki ptactwa wodnego oraz charakterystyczna, bagienna roślinność. Przede wszystkim jednak jest tu cisza i spokój. Pewnie również dlatego zatoka Okarito jest rajem dla wędkarzy.

My zjechaliśmy z drogi, żeby zrobić tu kilka zdjęć :) Zdecydowanie było warto!

Kierując się dalej na północ zdążyliśmy, tuż przed zmierzchem, dojechać do małego miasteczka Hokitika. Tak się akurat złożyło, o czym nie wiedzieliśmy wcześniej, że główną atrakcją okolicy oprócz plaży, jest jaskinia ze święcącymi robalami! Taka jak w Waitomo, tylko trochę mniejsza i za darmo 😉

Poczekaliśmy zatem, aż całkowicie się ściemni i podjechaliśmy na parking koło jaskini. „Jaskinia” w rzeczywistości okazała się kawałkiem ściany z gęsto zrośniętymi krzakami, osłoniętymi rozłożystymi koronami drzew. Kiedy już wzrok przyzwyczaił się do ciemności, na tej właśnie ścianie zobaczyliśmy miliony świetlików, tworzących coś na kształt nieba usianego gwiazdami!

Następnego dnia daliśmy się ponieść leniwej atmosferze prowincjonalnego miasteczka i zwolniliśmy trochę tempo dalszej podróży.

Komentuj